Od 2013 roku, kiedy CosmetoSAFE zaczynało swoje funkcjonowanie na rynku, branża kosmetyczna w Polsce musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Na przestrzeni tych 10 lat zmieniło się nie tylko Rozporządzenie (WE) 1223/2009 dotyczące produktów kosmetycznych (obecnie obowiązuje jego 33 już poprawka), ale przede wszystkim zmienił się klient branży Beauty. W ciągu mijającej dekady niezwykle mocno rozwinęła się świadomość konsumentów na temat składników kosmetyków, wyczuliła się ich percepcja na to, jak dany produkt wpływa na zdrowie i środowisko[1]. Konsumenci coraz częściej wybierają dziś kosmetyki promowane jako „eko”, a za ich głosem podążają producenci, którzy wprowadzają na rynek bardziej naturalne i ekologiczne produkty.
Preferencje konsumenta
Polacy, podobnie jak wszyscy Europejczycy w ostatnich latach coraz bardziej zwracają uwagę na wpływ kosmetyków na środowisko – preferują produkty pochodzenia naturalnego, ze składnikami ze zrównoważonych upraw, w biodegradowalnych, najlepiej powtórnie napełnianych opakowaniach.
Za modą na bardziej „zielone” kosmetyki nie stoi jednak tylko konsument, ale także legislacja unijna, która na przestrzeni lat, a szczególnie od końca 2019 roku, kiedy ogłoszono „Zielony Ład” – zrewolucjonizowała znaczenie zrównoważonego rozwoju oraz sposób ekoprojektowania wyrobów kosmetycznych. Badania konsumenckie wskazują na prawie 40% wzrost wartości runku polskich kosmetyków naturalnych w 2019 roku, w porównaniu z rokiem poprzednim [2].
Certfikacja ekologiczna
Za preferencjami konsumenta podąża biznes, także ten certyfikacyjny. Na przestrzeni dekady pojawiło się wiele organizacji przyznających certyfikaty ekologiczne, za których umieszczenie na opakowaniu kosmetyku, producenci płacą ogromne kwoty. Obok najbardziej uznanych i rozpoznawalnych na całym świecie certyfikatów ekologicznych jak ECOLabel, ECOCERT COSMOS ORGANIC lub NATURAL, NaTRUE lub Nordic Swan Ecolabel powstało wiele innych lokalnych, mniej znanych certyfikatów – wykorzystywanych chętnie przez małe i lokalne firmy.
W każdym przypadku, aby otrzymać certyfikat ekologiczny, produkt musi spełnić określone standardy i kryteria, związane z jego produkcją, składem, opakowaniem, wpływem na środowisko i innych czynników.
Ważne!
Mimo, że etykieta lub logo mogą mieć podobne zielone hasła, to kryteria jednostek certyfikujących różnią się względem siebie pod względem restrykcyjności. Dlatego ważne jest, aby sprawdzać, jakie standardy panują w danej jednostce certyfikującej aby mieć pewność, że produkt jest zgodny z naszymi wartościami.
Certyfikowane surowce
Kwestią, która bezpośrednio wiąże się z branżą kosmetyczną w nurcie zrównoważonego rozwoju, ekologii i zachowania bioróżnorodności stanowi dobór surowców z certyfikowanych, kontrolowanych upraw. Przy tej okazji pojawia się najbardziej popularne pojęcie w ciągu tych 10 lat, jakim stał się certyfikat RSPO.
RSPO to skrót od Roundtable on Sustainable Palm Oil, czyli Stowarzyszenie Na Rzecz Zrównoważonego Przetwórstwa Oleju Palmowego. Jest to międzynarodowa organizacja, która zrzesza odpowiedzialnych plantatorów, producentów i sprzedawców wyrobów z olejowca gwinejskiego. Jej celem jest promowanie wydajnych i ekologicznych metod produkcji i wykorzystania surowca. Narzędziem służącym do osiągnięcia tego celu jest certyfikacja RSPO (ważna na 5 lat). Posiadanie certyfikatu przez przetwórcę albo firmę handlującą olejem jest dla potencjalnych klientów i partnerów handlowych dowodem na to, że produkcja danego wyrobu nie przyczyniła się do niszczenia naturalnych ekosystemów i wspiera lokalną społeczność.
W Polsce od 2019 roku działa Polska Koalicję ds. Zrównoważonego Oleju Palmowego (PKZOP) a jej główną deklaracją jest osiągnięcie poziomu 100% zrównoważonego oleju palmowego wykorzystywanego w kraju, najpóźniej do 2023 roku. Na liście członków PKZOP, którzy zadeklarowali podjęcie się realizacji powyższego celu są m. in. Carrefour Polska, Jeronimo Martins Polska oraz Unilever Polska, którzy są „nomen omen” ważnymi klientami dla producentów produktów kosmetycznych.
Mikroplastiki
Kolejną kwestią proekologiczną jest eliminacja mikroplastików celowo dodawanych do formulacji kosmetycznych. Duża konkurencja producentów kosmetycznych i chęć wyróżnienia się na półce sklepowej sprawia, że producenci prześcigają się w ambitnych celach, czasami „wiążąc sobie ręce”. Mimo że szacowane zanieczyszczenie mikroplastikiem w Oceanach pochodzącym od kosmetyków stanowi tylko od 0,1% do 4% (od branży tekstylnej 35%, transportu 28%), to jednak branża Beauty dobrowolnie poddała się samoregulacjom- eliminując mikrodrobiny z produktów zmywalnych do 2020r.
Ekologia w regulacjach prawnych
Wyzwania dla producentów są ogromne, z jednej strony wymagające zmiany legislacyjne z drugiej strony ambitne wymagania klientów, które niejednokrotnie są bardziej restrykcyjne niż wymogi prawne. Coraz częściej ekologia staje się nieodłącznym elementem biznesu, który firmy muszą uwzględniać w swoich kosztach, związanych z drogimi certyfikacjami, audytami, zakupem energii z odnawialnych źródeł czy proekologicznych adaptacji w infrastrukturze fabryki.
Kwestie prawne obejmujące kosmetyk to już nie tylko Ustawa o towarach paczkowanych (Dz. U. z 2022 r., poz. 2255 z dnia 7 maja 2009 r) oraz Ustawa o produktach kosmetycznych (z dnia 4 października 2018 r. Dz.U. 2018 poz. 2227), ale także przepisy pro środowiskowe, które producent powinien uwzględnić myśląc o przyszłości swojego produktu:
- Dyrektywa Parlamentu Europejskiego I Rady (UE) 2019/904 (z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko, nazywana Dyrektywą Single Use Plastics),
- Rewizja dyrektywy w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (The European Packaging and packaging waste directive 94/62/EC) której celem jest regulacja, aby do 2030 r. wszystkie opakowania nadawały się do ponownego użycia lub recyklingu w efektywny sposób.
- Zalecenie Komisji (UE) 2021/2279 z dnia 15 grudnia 2021 r. w sprawie stosowania metod oznaczania śladu środowiskowego do pomiaru efektywności środowiskowej w cyklu życia produktów i organizacji oraz informowania o niej.
- Regulacje dotyczące mikroplastików ich definicji i oznakowania, opinie RAC i SEAC A, B
- Rewizja CLP i powstanie nowe klasy zagrożeń (substancje zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego w odniesieniu do zdrowia ludzi i do środowiska (ED); substancje trwałe, wykazujące zdolność do bioakumulacji i toksyczne (PBT) lub bardzo trwałe i wykazujące bardzo dużą zdolność do bioakumulacji (vPvB); substancje trwałe, mobilne i toksyczne (PMT) lub bardzo trwałe i bardzo mobilne (vPvM).
- Propozycja Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie uzasadniania i przekazywania informacji na temat wyraźnych oświadczeń środowiskowych (dyrektywa w sprawie zielonych oświadczeń – Green Claims Directive)
Greenwashing
Wśród tak wielu kryteriów, mnogości obszarów które obejmuje termin „ekologiczny”, mogą zagubić się nie tylko konsumenci, ale także przedsiębiorcy. A szczytne hasła ochrony przyrody mogą skończyć się greenwashingiem.
Greenwashing to proces, w którym organizacje lub firmy wprowadzają nieprawdziwe lub mylące informacje na temat swoich działań na rzecz ochrony środowiska, aby zyskać pozytywny wizerunek jako proekologiczne.
Termin „greenwashing” został utworzony w latach 80. XX wieku przez amerykańskiego ekologa Jaya Westervelda. W tym czasie, wiele firm zaczęło stosować praktyki marketingowe, które miały na celu stworzenie wrażenia, że ich produkty lub usługi były bardziej przyjazne dla środowiska, niż było to w rzeczywistości.
Od tego czasu, z powodu wzrastającego zainteresowania społecznego na temat problemów ekologicznych, greenwashing stał się coraz bardziej powszechny. Odkąd konsumenci zwracają uwagę na ekologię i praktyki biznesowe, firmy są bardziej skłonne do stosowania praktyk greenwashingowych, aby przyciągnąć uwagę klientów. Jednak, z powodu rosnącej świadomości społecznej, wzrasta też krytyka takich działań.
W Polsce inicjatywę przeciwdziałania „ekościemie” wdrożyła Rada Reklamy poprzez program „Green Project”. To pionierska na polskim rynku inicjatywa samoregulacyjna, której celem jest promowanie etycznej komunikacji i reklamy w zakresie odpowiedzialności za środowisko oraz zrównoważony rozwój. Rada współtworzyła załącznik do Kodeksu Etyki Reklamy, który poświęcony jest wyłącznie sprawom przeciwdziałania greenwashingowi.
Jednocześnie trwają prace nad tym zagadnieniem na poziomie Komisji Europejskej,. KE chce, by ekologiczne deklaracje były bardziej „mierzalne, a nabywcy mogli podejmować bardziej zrównoważone decyzje.
Pierwsze zalecenia Komisji 2013/179/UE (1), aby promować stosowanie wspólnych metod pomiaru efektywności środowiskowej w cyklu życia produktów i organizacji oraz informowania o niej powstały już 10 lat temu. Z kolei w 2021 (w zaleceniach Komisji 2021/2279) przedstawiono konkretne narzędzia i metody wyliczania śladu środowiskowego. Zaproponowano specyficzne indykatory środowiskowe: PEF (ang. product environmental footprint) oraz OEF (ang. organisation environmental footprint), które obrazowałby wpływ artykułu oraz przedsiębiorstwa na klimat oraz zdrowie człowieka. Opierają się na ocenie cyklu życia produktu (LCA – life cycle assessment) z uwzględnieniem działań w łańcuchu dostaw (od wydobycia surowców, przez produkcję i użytkowanie, po ostateczne gospodarowanie odpadami) specyficznych dla danej branży. W obliczeniach uwzględnia się m.in. liczbę zużytych kilowatogodzin energii elektrycznej, ilość zużytego paliwa, wydajność procesu (uwzględniając jakość, aplikację oraz żywotność produktu), liczbę godzin pracy sprzętu, przebytą odległość lub powierzchnię budynku. Aspekty środowiskowe wpływające na wielkość LCA to przede wszystkim:
- ślad węglowy (z ang. carbon foot print) mający wpływ na ocieplenie klimatu,
- ślad wodny/zużycie wody (ang. water foot print),
- poziom emisji gazów, czynników zaburzających warstwę ozonową oraz mających wpływ na zakwaszenie środowiska,
- obecność toksyn chorobotwórczych, respirabilnych cząstek stałych, zagrożenie związane z promieniowaniem jonizującym,
- wpływ na eutrofizację oraz bioróżnorodność ekosystemów morskich i słodkowodnych,
- poziom wylesienia, wykorzystania zasobów mineralnych i energetycznych, potrzebnych do powstania produktu.
Niedawno, 22 marca 2023 roku ukazała się propozycja do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie uzasadniania i przekazywania informacji na temat wyraźnych oświadczeń środowiskowych (dyrektywa w sprawie zielonych oświadczeń – Green Claims Directive). Zakłada ona nowe zasady przeciwdziałania nieuczciwym praktykom pseudoekologicznym i wprowadzającym w błąd oświadczeniom środowiskowym, (Komisja naliczyła już co najmniej 230 różnych rodzajów oznakowania, które jej zdaniem powodują dezorientację konsumentów i wzbudzają ich nieufność).
Wniosek dotyczy jednoznacznych twierdzeń, takich jak: „zrekompensowane emisje z wysyłki”, „opakowanie wykonane w 30% z tworzyw sztucznych, pochodzących z recyklingu” lub „krem z filtrem przeciwsłonecznym przyjaznym dla oceanu”. Nowe regulacje mają także ograniczyć liczbę systemów oznakowania ekologicznego i uregulować tworzenie nowych, publicznych i prywatnych, systemów oznakowania. Przepisy obejmują wszystkie dobrowolne twierdzenia dotyczące wpływu na środowisko i efektywności ekologicznej produktów, usług i samych przedsiębiorstw. Zakazane mają być ogólne stwierdzenia środowiskowe, takie jak: „przyjazny dla środowiska”, „eko”, „green”, „biodegradowalny”, „przyjaciel natury”, „neutralny pod względem emisji CO2”
Wyłączone z nich mają być twierdzenia objęte obowiązującymi już przepisami UE, np. dotyczące oznakowania ekologicznego Unii lub logo żywności ekologicznej, ponieważ obowiązujące przepisy zapewniają przejrzystość tych prawnie regulowanych twierdzeń.
Tym samym pozycja certyfikacji ECOLabel została wyraźnie umocniona. Poprzez status nadany jej przez władze publiczne, jest wiarygodna „z litery prawa” i zwolniona z dodatkowych wstępnych kontroli. Przypomnijmy, że od października 2021 roku ECOlabel rozszerzyło możliwość certyfikacji także dla kosmetyków niespłukiwalnych.
Inne wymienione wcześniej w tekście jednostki certyfikujące nadal będą w mocy, ponieważ zanim przedsiębiorstwo posłuży się twierdzeniem dotyczącym ekologiczności objętym nowymi przepisami, obowiązkowa będzie niezależna weryfikacja twierdzenia i przedstawienie potwierdzających je dowodów naukowych. Jednakże w tym wypadku proces certyfikacji może się wydłużyć. W ramach tej dodatkowej analizy wiarygodności przedsiębiorstwa będą musiały określić wpływ na środowisko, który jest rzeczywiście istotny dla danego produktu, oraz wszelkie ewentualne zależności podyktowane przez władze Unii Europejskiej.
Równolegle od 2021 roku zawiązało się ogólnoświatowe konsorcjum EcoBeautyScore zrzeszające duże i małe firmy kosmetyczne oraz stowarzyszenia z branży beauty (w tym Polskie Stowarzyszenie Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego oraz Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego). Łączą swoje siły, by opracować ogólnobranżowy system oceny jakościowej i ilościowej wpływu produktów kosmetycznych na środowisko, w sposób dostępny nie tylko dla dużych, ale także dla mniejszych firm kosmetycznych. W przyszłości ocena śladów środowiskowych produktów będzie wymagana także dla produktów kosmetycznych, zgodnie z rozporządzeniem ws. ekoprojektowania oraz dla potrzeb potwierdzania deklaracji środowiskowych, co zapowiada, że następne dziesięciolecia przyniosą kolejne ambitne wyzwania dla branży Beauty.
Literatura literowa wymieniona w tekście:
- Anna Firek, Joanna M. Dziadkowiec, „Preferencje i zachowania konsumentów na rynku kosmetyków naturalnych” Nauki Inżynierskie i Technologie nr 36 2020
- Aleksandra Pienczykowska, Rynek kosmetyków naturalnych, BASF, 08.04. 2021
- Opinia XV RAC i SEAC dotycząca mikroplastików (mogę przesłać jako załącznik)
- https://environment.ec.europa.eu/topics/plastics/microplastics_en